10 porcji
10 porcjowanych połówek golonki, każda o wadze 180 g
Oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia - zgodnie z potrzebą
2 lampki wytrawnego białego wina
Niewielki pęczek pietruszki
Sól do smaku
Pieprz do smaku
Szałwia - zgodnie z potrzebą
Tymianek - zgodnie z potrzebą
Majeranek - zgodnie z potrzebą
Rozmaryn - zgodnie z potrzebą
Na sos:
500 g świeżej żurawiny
300 g ekologicznych pomarańczy
20 g cukru
7 g skrobi ryżowej
Łączna masa 1800 g
Nagrzać piekarnik do temperatury 180°C, ustawiając tryb multi.
Posiekać razem szałwię, tymianek, majeranek i rozmaryn.
Przyprawić połówki golonki posiekanymi ziołami, solą, pieprzem i oliwą z oliwek z pierwszego tłoczenia, dodać białe wino i ułożyć na blasze do pieczenia w piekarniku, ustawiając wyłącznik czasowy na 120 minut.
Zetrzeć skórkę pomarańczy, dodać do oliwy i zostawić; posłuży do surowego sosu dodanego na końcu.
W międzyczasie przygotować sos żurawinowy: umyć żurawinę i przesypać ją do garnka ze stali nierdzewnej wraz z cukrem i sokiem pomarańczowym uzyskanym po obraniu pomarańczy.
Gotować przez 8 minut, by żurawina pozostała nieco surowa, po czym zagęścić sos skrobią ryżową rozpuszczoną w niewielkiej ilości wody.
Ułożyć na talerzu pieczone golonki, polać je sosem żurawinowym, posypać poszarpaną ręcznie natką pietruszki bezpośrednio przed podaniem i dodać łyżeczkę oliwy, w której moczyła się skórka pomarańczowa.
W zależności od preferencji do sosu żurawinowego można nie dodawać cukru.
Aby sos był jeszcze smaczniejszy, można do niego dodać niego octu balsamicznego.
Rozrywając natkę pietruszki ręcznie w ostatniej chwili, uzyskuje się najintensywniejszy aromat. Osobiście lubię stosować przyprawy w jak najbardziej naturalnej formie.